poniedziałek, 3 lutego 2014
Od Yeiazel
Okay. Poszłam spytać Jeffa, czy się ze mną wybierze, a zamiast odpowiedzi musiałam ratować tyłek jakiegoś gościa, o ile dobrze kojarzę Nezaynhela (Boże, a to mi mówią, że mam dziwne imię) i to jego poprosiłam o pomoc. Wszystko ostatnio wychodzi nie tak, jak powinno. Wniosek- moje myślenie nie może pracować na pół etatu.
-Dobrze, a więc żegnam, zobaczymy się najprawdopodobniej na posiłku – rzuciłam nijakim tonem i już chciałam sobie pójść, ale przeszkodziło mi jego „Czekaj!”. Zerknęłam na niego przez ramię. - Hm?
- Ja chyba nie dotrę na ten posiłek – powiedział, wykręcając palce.
- Dobrze wiedzieć..
- Czekaj.- Znów się zatrzymałam. – Nie trafię do.. nigdzie.
Uniosłam brew, bo choć wypowiedź była nieskładna, sama często korzystała z tego typu skrótów myślowych i dodałam dwa do dwóch.
- Czyli nasz wspaniały nieoceniony i baaardzo odpowiedzialny szefunio od siedmiu boleści jak zwykle był wspaniałomyślnym przywódcą, i rzucił ci coś w stylu „przejdź tu i tu, tam i tam, i tak tego nie zapamiętasz, a potem wolna wola, tylko nie przegnij i pamiętaj kto tu rządzi”. Zgadłam? – wypaliłam zirytowana, zaplatając ramiona na piersi.
Anioł uśmiechnął się krzywo.
- Nie lubisz go – nie wiem, czy spytał, czy stwierdził fakt. W odpowiedzi zdmuchnęłam grzywkę z oczu. – No, tka mniej więcej było. Czy więc mogę wymagać od siostry z Chóru, by mnie wtajemniczyła w te pokrętne korytarze? Hm?
- Nie mówiłam, z którego jestem Chóru – stwierdziłam sucho.
- Ma się do tego nosa – rzucił z uśmieszkiem, a ja odpowiedziałam tym samym gestem.
- Dobrze, jeszcze raz. Yeiazel Advachiel, zastępczyni Andrewa, była członkini Chóru Mocy – wyciągnęłam do niego dłoń.
- Nezaynhel Satarotov..
- Możesz mi to zapisać? – wtrąciłam.
- Bardzo śmieszne, moja sarkastyczna przyjaciółko.
<Nez? Dziwnie skromnie, no ale MOŻE ujdzie >
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pisz jak chyba Angelika Nezcośtamcośtam XD
OdpowiedzUsuńNie Angelika, a Szefu tak zgrabnie posługuje się słowotwórstwem...:)
OdpowiedzUsuńI Yez..no fakt, jak na Ciebie skromnie, ale ujszło, ujszło...namachane zostało continuatio, ale że późna pora, to raczej jutro się pojawi na łamach tego świata:)
- Nezaynhel -
Ostatnio jakoś nie mogę pisać ani sprawdzać xD zerowe chęci do funkcjonowania ~ Yeiazel Advachiel
Usuńale...że...jak to? (nie rozumie "nie mogę pisać")...choć teraz koniec semestru to może i problem taki pojawiać się u wszystkich:/...ale, żeś była tą, która moją osóbkę tu przyciągnęła, to nie podaruję milczenia :P
Usuń- Nezaynhel -
Nie, po prostu na razie trochę się zużyłam xD Zrobiłabym sobie tydzień albo dwa przerwy, ale mamy otworzony wątek i trzeba go rozegrać >u< ~ Yeiazel Advachiel
UsuńCóż...zawsze mogę pomęczyć inne osóbki...szefa, czy Jeffa...czy kto tam mi się jeszcze nawinie, wtedy może się odświeżysz pisarsko i tylko popatrzysz jak siebie nawzajem maltretujemy XD
OdpowiedzUsuń- Nezaynhel -