Podniosłam podbródek, wpatrując się złośliwym wzrokiem na wrzeszczącą Yez. Nie wytrzymałam. Puściłam zaciśniętą dłoń Sitaela i wstałam podpierając się jedną ręką o ciemną komodę.
- Myślisz, że nie dam sobie rady!? Myślisz, że w tych sprawach wiesz więcej ode mnie!? - Wykrzyknęłam, a odpowiedzią była głucha i krótka cisza
- Tak. Tak myślę, wiem o wiele więcej niż jakiś stuletni Anioł. Nie nadajesz się do tego, ani trochę. - Prychnęła
- No okej, gadaj sobie co chcesz. Tylko chyba jeszcze tego nie wiesz, ale posiadam coś takiego jak moc przewidywania przyszłości i WIEM, że dam sobie radę, jeżeli w siebie uwierzę. - Wykrztusiłam z siebie dane słowa i usiadłam na swoje wcześniejsze miejsce, oczekując aż ktoś się odezwie.
Yeiazel wyszła z pokoju bez słowa. Spuściłam głowę i skierowałam wzrok na swoje ręce. Jestem już przekonana, że na 100% dam radę i spiszę się w tak ważnej roli jaką jest przywódca Aniołów.
Upadła Anielica wychodząc zostawiła otwarte drzwi, gdzie równolegle do nich siedział jakiś, z pierwszego zerknięcia nieznajomy blond Anioł. Rozejrzałam się dookoła, wszyscy siedzieli na przydzielonych miejscach, stojących i siedzących. Obróciłam się powtórnie w stronę wyjścia i powędrowałam spokojnym krokiem, na korytarz, gdzie siedziała prawdopodobnie Anielica. Uniosłam brew.
- Hm? - Wymruczałam głośniej, aby wiedziała, że do niej mówię
Anielica podniosła wyżej głowę i ujrzałam wyraźną i znajomą mi twarz. Zaniemówiłam.
- Luxia? - Usłyszałam jej szept, kierowany do mnie
<Diana, dokończysz, prawda?>
Yez nie walczy tylko wychodzi o.0
OdpowiedzUsuńNiepodobne do niej, wg mnie.
Ejj, ta Diana to jakaś wielka, luxiowa przyjaciółka?
//Andrew
"Kiedyś się bardzo lubiłyśmy, byłyśmy nierozłączne. Widocznie Yez, pomyślała, ze nie ma sensu kłócić się z młodym aniołem, który o niczym nie ma pojęcia ~Luxia"
UsuńHeheh, zrezygnowana Yeiazel ^^
Usuń// Andrew
:) ~Luxia
UsuńJa? Zrezygnowana?
OdpowiedzUsuńWróćmy do początku- ja się kłóciłam? Nie stawiałam wykrzykników, nie krzyczałam, nie ekcytowałam się i nie machałam rękoma. Ja po prostu argumentowałam. ~Yeiazel Advachiel
Sitael: też mi argumentacja...
OdpowiedzUsuńW.g mnie - dobra.
Usuń//Andrew