Poczułam małe kłucie na około skroni. Dotknęłam to miejsce dwoma palcami i oparłam się o biurko Upadłego.
- Luxia? - Zapytał zatrzymując się w miejscu
- Wizja... - Syknęłam ponownie łapiąc się za skroń
Andy na nowo zaczął ruszać się z opętaniem po gabinecie. Spojrzałam na zegarek, który wskazywał godzinę drugą zero siedem.
- Wyruszysz rano. - Powiedziałam stanowczo widząc jego skwaszoną minę
- Nie ma mowy, wyruszam zaraz, poinformuj o tym wszystkich Lux.
Uderzyłam pięścią w biurko wywołując na nim lekki płomyk. Mam tak, gdy się denerwuję. Natychmiast go zgasiłam i rzuciłam Upadłemu poważne spojrzenie.
- Ja wiem, że chcesz jak najszybciej ich znaleźć, obronić go przed niebezpieczeństwem, bądź uratować. Wiem to, ale polecisz dopiero rano. Najwcześniej szósta.
- Luxia co ty wygadujesz?! Noath jest w niebezpieczeństwie!
- Ej... - Gestem ręki próbowałam go uspokoić. - Wiem co mówię. Noath na razie jest jeszcze blisko Los Angeles, pomimo tego, ze już wyruszyli. Będzie zaatakowany. W przeciągu 5 dni. Piątego dnia, o... - Skupiłam się - O godzinie 21:04 otrzyma cios, przy którym będzie bliski śmierci. Nie ma pośpiechu, jesteś szybki w locie, dotrzesz tam w jakieś 18 godzin i 35 minut.
- Luxia? - Wyczuwałam w jego głosie niepokój, ale zdenerwowanie. - Dobrze.
Zareagowałam szokująco, dziwnie wpatrując się w sine oblicze Andy'ego. Nie myślałam, ze się zgodzi. Podeszłam do drzwi pociągając za klamkę i dodatkowo wspominając.
- Proszę, prześpij się i daj mi znać kiedy będziesz wylatywał...
<Andy?>
Ej, zepsułaś mi to ;_;
OdpowiedzUsuńWyruszył 2 dni i 3 noce przed tą rozmową, więc powinien być bliżej Seattle/San Francisco niż LA (tak, bawiłam się mapą).
;-;
Lecąc do Azji Seattle jest CAŁKIEM nie po drodze ;-; no chyba że chciał skrócić drogę nad wodą.
OdpowiedzUsuńI oboje mi plany popsuliście xD to ja miałam go ratować!
~Yeiazel Advachiel
Właśnie chodziło o skrócenie przeprawy nad wodą.
UsuńTu sobie leć jak chcesz :p
/Andy
Andy, pozwolisz, że dokończę? Wiem, że się ostatnio opierdalałam, ale znoau miałam lekko sajgon.
Usuń- Alesya -
Ja dam krótkie dokończenie i cię wcisnę, chyba, że masz ciekawą koncepcję :) Jeśli tak to do mnie napisz na howrse.
Usuń//Andrew
To ja już wysłałam "swoje" małe wciśnięcie:) Wysłałam do Tuśki, czy do Ciebie? Bo nie wiem, do kogo mam wysyłać?
UsuńAha, i jutro już na mur beton napiszę od Nezaynhela, bo chyba Jeff na razie zniknął.
Tuśka.
Usuńmi też możesz wysłać - do poczytania :p W prawdzie nie mogę dodać, ale...
//Andy
L.A. jest na zachodnim wybrzeżu kontynentu, żeby skrócić wyprawę nad wodą, powinien lecieć na zachód, lub północny zachód, a Seattle jest jak w mordę strzelił na północ w stronę Kanady -,-
OdpowiedzUsuńYeiazel Advachiel