poniedziałek, 10 lutego 2014

Od Angeliki "Złoty Anioł cz. II"


Kichnęłam. Boże jak tu dużo kurzu...
Byłam właśnie jakieś kilka kilometrów od wejścia. Nic ciekawego,tylko ciemność. Na wszelki wypadek stworzyłam białą kule która świeciła światłem. Na szczęście miałam białe włosy. Więc szłam.
I szłam
I szłam
I szłam....
Nogi mnie bolały a pasek torby wbijał mi się w ramie. okropieństwo jakieś- chyba zabije twórce tej torby. Nagle coś wyszło na moje światło przez co się trochę przestraszyłam ale na szczęście to był obraz jakiegoś starego dziada a pod nim napis:
"Eryk Mężny- jeden z pierwszych Upadłych. Projektant zamku na chmurach. Przyjaciel Złotego Anioła który mu ocalił oko który stracił podczas bitwy z szatanem"
-Super-szepnęłam
Spojrzałam na obraz. Ponura twarz czarnowłosego anioła wyglądała groźnie co mnie przyprawiło o szybsze bicie serca które zabiło jeszcze szybciej(o ile to możliwe) kiedy zauważyłam wystającą kartkę. Moja ręka drżała gdy ją wyciągnęłam za obrazu i otworzyłam.
"To początek końca i końca początek. Tu muzyka rządzi pokojem a krzyk złem. Decyduj co wybierzesz" -przeczytałam
-No dobra.Krzyk rządzi złem wiec nie wolno mi krzyczeć a muzyka dobrem czyli muszę śpiewać. Ale to łatwe,w tym akurat jestem dobra.
Zanuciłam.
Gdy skończyłam drzwi drgnęły.
CDN.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz