poniedziałek, 3 lutego 2014

Od Andy'ego C.D Yeiazel

- Okey, przepraszam - wypuściłem powietrze z płuc, a Yeiazel odwróciła się w moją stronę.
- Powtarzasz się - prychnęła, odgarniając grzywkę.
- Teraz mówię to naprawdę. Te wszystkie spięcia nie mają sensu, jestem egoistą i tyle - Przygryzłem wewnętrzną część policzka i spojrzałem na jej bladą twarzyczkę.
- Egoistycznym dupkiem - poprawiła mnie warknięciem. Przyjąłem to ze spokojem i dalej po prostu obserwowałem jej ruchy - Czy mógłbyś się na mnie tak nie gapić? To irytujące.
Odwróciłem się i wziąłem jedną z ksiąg, które Yez rzuciła na podłogę. Postawiłem ją na odpowiedni regał i przejechałem palcem po skórzanym obiciu.
- Jeśli naprawdę nie chcesz mieć ze mną nic wspólnego to nie ma sprawy, potrafię się gdzieś zaszyć - powiedziałem, powoli się odwracając - Ale tego nie chcę - dodałem po chwili ciszy.
Yeiazel chwyciła mnie za rękę - jej palce drżały, były ciepłe. Skrzywiła się lekko, jakby karciła się w duchu.

<Yez, dokończ. Nie mam czasu na nic dłuższego :) >

1 komentarz:

  1. Teraz. Będą. Mnie. Pomysły. Męczyć. I
    . Nie. Zasnę;-; ~ Yeiazel Advachiel

    OdpowiedzUsuń