- Nie zostawię cię -obiecałem jej i przetarłem kciukiem jej słone łzy- ale tylko....ahh! Ta torpeza weszła mi w paradę i strzeliła we mnie -pokręciłem głową- trzeba szybko znaleźć eliksir...Ahh! Przeklęty jad! Jak ja ją....Maldigo a la bruja! -przekląłem po hiszpańsku.
-Gdzie jest eliksir? -Lux wyglądała trupio blado.
- Pod moim łóżkiem
Szybko zniknęła a po chwili pojawiła się z buteleczką dzięki której uleczyłem jej i moje rany.
- O wiele lepiej -wstałem na nogi- gdzie ona jest?
<Lux? Sorry że tak krótko>
Dobra, nadrobiłam zaległe teksty i mogę przystąpić do pisania, ale na Zeusa! D: strasznie się porobiło, wszystkie teoretycznie postacie są zajęte. I chciałam uciąć tą Azjatycką wyprawę i wrócić bo Uno: pomysł się już wypalił :/ Dos: niepotrzebnie blokuję Neza i Jeffa. ALE to wszystko nie pokrywa się czasowo z pozostałymi opowiadaniami...
OdpowiedzUsuń~Yeiazel Advachiel
Co w takim razie uczynimy? Czy możesz np. zrobić nieco streszczającą wersję naszej podróży i teoretyczne "niepowodzenie"? Nie wiem...urwał się nam ślad i trzeba zwyczajnie zebrać więcej materiałów, a może jak wrócimy, coś innego się porobi, to wróci zapał i pomysł poszukiwań?
Usuńps. a czy ktoś wie, czy Jeff żyje?:)...znaczy...czy chce nadal pisać, bo gdzieś nam zniknął..(a nie, że w podroży coś mu się stało..:P)
- Nez -
Znaczy się- ja miałam wizję. Nawet na matmię porobiłam dziś notatki, bo algebry i tak nie łapię XD I przy oakzji wprowadzam sobie nową postać (a co! ^^) Chciałam tyloko ogarnac, czy zrezygnowanie z tej podróży komuś by specjalnie nie pasowało.
Usuń~Yeiazel Advachiel
Jakby co to mi Jeff nie odpisuje.
Usuń