czwartek, 10 kwietnia 2014

Od Sitaela - C.D Luxii

Objąłem ją mocno, bo jej mina wyrażała jakby się miała zaraz rozpłakać. Szczerze mówiąc, sam też miałem na to ochotę, ale się powstrzymałem.
- Lux... - ująłem ją pod brodę - Skarbie nic ci nie jest?
Anielica tylko potrząsnęła głową.
Zacisnąłem wargi. Po tylu latach żartów umiem czytać z oczu...
- Lux - powiedziałem tym razem stanowczo - Mów, wiem że coś ci dolega, powiedz mi to, a może znajdę jakiś sposób.
Czułem że zaraz wybuchnę, a kiedy mówię coś takiego mam na myśli że zrobię coś dosłownie. Nie pytajcie mnie jak to się stało... Po prostu wkurzyłem pewnego Rzymianina podrzucając mu łajnobombe...
- Lux - powtórzyłem - powiedz mi...
<Lux?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz