Godzina 15. Szwendam się po pokoju nucąc jakieś nieznane
nuty. Ocieram palcami o ręce, co chwilę poprawiając spadające na moje oczy
włosy. Jest zimno, końcówka jesieni staje się coraz zimniejsza. Moje skrzydła
coraz gorzej wyglądają, a pióra wylatują swawolnie.
Chodzę z kąta w kąt rozmyślając nad planem, którego chcę osiągnąć.
Słyszę pukanie do drzwi na co odpowiadam uprzejmie:
- Proszę.
Siadam na skraju łóżka, podpierając się dłońmi. Do pokoju wchodzi kompletnie nie znana mi osoba. Natychmiast wstaje uwalniając ciemne skrzydła z uścisku. Postać przemieszcza się po pokoju, penetrując każdy zakątek.
- Czego tu chcesz. – Zmieniam nastawienie do nieznanej osoby
Postać nie odzywa się.
Podchodzę do niej i zatrzymuje jej ręce, przed dalszym przeszukiwaniem mojej szafki nocnej.
- Pytam jeszcze raz. Czego tu szukasz?
Kobieta odsłania kosmyki z bladego oblicza.
- Jestem Anais. Bogini wiecznej ciemności i miłości.
Zastanawiam się przez chwilę i mówię:
- Tak. No i co z tego?
Ona odwraca się do mnie tyłem podchodząc do okna.
- Razem z moją siostrą zeszłyśmy na ziemię, coś osiągnąć. Niestety nie możesz wiedzieć co.
Siadam na fotelu z lekkim zainteresowaniem.
*CDN*
Ps. Zmieniam, znaczy próbuję zmienić czas pisania na teraźniejszy i nie wiem czy mi to wychodzi, może ktoś skomentować i napisać mi czy jest dobrze? A może coś poprawić?
Chodzę z kąta w kąt rozmyślając nad planem, którego chcę osiągnąć.
Słyszę pukanie do drzwi na co odpowiadam uprzejmie:
- Proszę.
Siadam na skraju łóżka, podpierając się dłońmi. Do pokoju wchodzi kompletnie nie znana mi osoba. Natychmiast wstaje uwalniając ciemne skrzydła z uścisku. Postać przemieszcza się po pokoju, penetrując każdy zakątek.
- Czego tu chcesz. – Zmieniam nastawienie do nieznanej osoby
Postać nie odzywa się.
Podchodzę do niej i zatrzymuje jej ręce, przed dalszym przeszukiwaniem mojej szafki nocnej.
- Pytam jeszcze raz. Czego tu szukasz?
Kobieta odsłania kosmyki z bladego oblicza.
- Jestem Anais. Bogini wiecznej ciemności i miłości.
Zastanawiam się przez chwilę i mówię:
- Tak. No i co z tego?
Ona odwraca się do mnie tyłem podchodząc do okna.
- Razem z moją siostrą zeszłyśmy na ziemię, coś osiągnąć. Niestety nie możesz wiedzieć co.
Siadam na fotelu z lekkim zainteresowaniem.
*CDN*
Ps. Zmieniam, znaczy próbuję zmienić czas pisania na teraźniejszy i nie wiem czy mi to wychodzi, może ktoś skomentować i napisać mi czy jest dobrze? A może coś poprawić?
sitael: jest dobrze...
OdpowiedzUsuńPowiedzmy nawet, że odpowiednio... ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że takie krótkie. Czekam na więcej.
~ Noath