piątek, 18 lipca 2014

Od Sitaela C.D Siraha

Udawałem że nie słyszałem tego pytania tylko sięgnąłem po mój sprzęt do rozróby...Łajnobomby...hmm,w kątach mogą być.Dynamit pod biurkiem..albo nie!Położę petardę pod krzesłem. Sylwester murowany...i dalej...
-Przepraszam,a co konkretnie chcesz zrobić?-powtórzył Sirah
"Jeży julek" pomyślałem "za dużo pytań"
-To samo co Yez gdy skończy się jej pomadka, wyrzucam śmieci.-odpowiedziałem.
-Zaraz...aha..że jak?!
-Bierz i nie gadaj-podałem mu resztę- dżdżownice pod dywan, muchy i mole do szafy a ślimaki i węże do łóżka.Ruchy nie mam całego dnia!
Z dwoma rękami zajęło nam to nieco dłużej niż piętnaście minut.
-Uff-oparłem się o drzwi zamykając je z powrotem na klucz- ostro było ale dopisał nam fart.-spojrzałem na listę-dobra...zostali jeszcze Yez i Lux. Świetnie,zawsze chciałem skleić jej pegazowi skrzydła...-przerwałem.
Powodem tego było że przyjrzałem się uważnie Sirahowi. Facet miał minę ponurą jak śmierć i też powoli zaczął ją przypominać. Mój niezawodny instynkt mówi że w Niebie coś się grzeje i to nie zupa na obiad.
-Ej!-pokazałem mu palec-co tu widzisz?
-Zwykły palec?-uniósł jedną brew do góry.
-Pudło!-i w jego stronę wystrzeliły masę konfetti. Wszyscy się na to nabierają.
-Wiesz co?-poklepałem go po plecach- jak się uśmiechniesz to specjalnie urządzę imprezę, ale teraz....chcesz  wsadzić karaluchy do poduszki Lux?
<Sirah?>

5 komentarzy:

  1. Skąd łóżko w gabinecie? o_O

    OdpowiedzUsuń
  2. Sitael:sorry,nie zwracałem uwagi na to co piszę..

    OdpowiedzUsuń
  3. I co dalej?:) - czeka na kontynuację...czegokolwiek:)
    -Nez-

    OdpowiedzUsuń
  4. I znowu cisza...:(
    - Alesya -

    OdpowiedzUsuń