czwartek, 15 maja 2014

Od Harrego - C.D Yeiazel

Siedziałem na hebanowym, grubym parapecie, patrząc na latające ciemne wrony za oknem. Liczyłem ruchy czarnych jak smoła skrzydeł jednej z nich, która zbliżyła się do okna i dziobem stukała w przezroczystą, szklaną powłokę. Poruszyłem rękami, dotykając tego miejsca. Ptak nie spłoszył się, jedynie wykrakał jakieś nieznane mi dźwięki. Otworzyłem okno wpuszczając ją do środka. Usiadła na moim nieskazitelnie czystym palcu, bezboleśnie w niego dziobiąc.
W pewnej chwili do pokoju, w którym się znajdowałem weszły jakieś anioły, w dodatku jeden bez skrzydeł. Zaśmiałem się, lustrując ich od góry do doły.
- To ty! - Jakby wykrzyczała zdziwiona czarnowłosa anielica.
Popatrzyłem się na nią pytającym wzrokiem po czym szyderczo się uśmiechnąłem, pokazując im szereg białych zębów. Anioł obok, zareagował pochopnie, pędząc do mnie z pięściami przy swojej brodzie. Wyglądało to dosyć śmiesznie, lecz ja kontynuowałem.
- Ja wiem co tu się dzieje... Więc opuszczę ten pokój, bo jeszcze zostanę niepotrzebnym świadkiem jakiś dzikich romansów. - Zszedłem, kładąc czarnego ptaka na ramieniu.
Kątem mojego błękitnego oka widziałem jak ten chłopak podniósł na mnie rękę, jakby chciał mnie uderzyć. Posunąłem się w lewo omijając uderzenie Anioła.
- Już wychodzę, wychodzę. - Zaśmiałem się kpiąco i wyszedłem
.           

<Ktokolwiek, na którego mógłbym przypadkiem wpaść na korytarzu? )

5 komentarzy:

  1. Co powiesz na Siraha w korytarzu? XD

    OdpowiedzUsuń
  2. Sitael/Divalon: są takie chwile kiedy tego goscia kompletnie nie rozumiem...

    OdpowiedzUsuń
  3. To ja jestem ułomna, bo żadnego z was nie rozumiem xDD ~Y.K.

    OdpowiedzUsuń