- Zaraz się przekonamy. - Mówiąc to kucnąłem i przybliżyłem rękę do teleportu, nie stykając jej z przejściem. Moc wprost emanowała z tego niepozornego kawałka ściany.
- No to na co czekamy? - Blackrist już chciała wleźć z portal, ale zdążyłem ją powstrzymać, kładąc dłoń na jej kolanie. Odsunąłem się na bok, wstając do pozycji pionowej.
- Nie wiesz, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła? W tym przypadku dosłownie - powiedziałem z krzywym uśmiechem na ustach.
Blackrist znieruchomiała, po czym odwróciła się gwałtownie w moją stronę.
- Czekaj, chcesz przez to powiedzieć, że kopnęłam puszkę prosto do piekieł?
Potwierdziłem skinieniem głowy, nadal się uśmiechając. Wzrok Alesyi przemieszczał się między moją twarzą a ceglaną ścianą. Widziałem, że znów przygryza dolną wargę.
- To co, idziemy - bardziej stwierdziła, niż zapytała - Panie mają pierwszeństwo, więc widzimy się na dole.
- Czekaj, Blackrist! Większość portali ma... - zawołałem, lecz tym razem nie zdążyłem jej zatrzymać - limity przejść - dokończyłem już do ściany.
Przeklinając jej nieostrożność dotknąłem miejsca, gdzie jeszcze przed chwilą było przejście - moje palce zetknęły się z zimnym murem. Najczęściej portalu można użyć kilka razy co godzinę, pół doby lub dobę - nie wiem jak z tym konkretnym. Tutaj przelazła puszka, ręka Alesyi i sama Blackrist - czyli trzy użycia, typowe. W piekle dość szybko zauważyli, że radzę sobie z magicznymi granicami i różnego rodzaju barierami, dlatego wkręcili mnie do pomocy przy portalach na Ziemię. Przynajmniej pierwsze tygodnie po upadku miałem zapełnione różnymi zajęciami. Po kilkunastu miesiącach udało mi się opuścić podziemia, potem byłem już niemal cały czas na Ziemii.
Rozłożyłem skrzydła i zleciałem na dół - nie przejmowałem się już kamerami. Miałem trochę czasu, więc postanowiłem trochę poobserwować ludzi w tym miasteczku. Do tej pory widziałem głównie bezdomnych, a ciekawił mnie również stan psychiczny osób w nieco lepszej sytuacji - nie zdążyłem się jeszcze przekonać jak działa brak nadziei na śmiertelników.
<Nawet się nie tłumaczę *nadstawia się do chłosty* Andy niech sobie łazi, a ja czekam na rozwój wydarzeń w piekle :D>
................................................................................................................................
Jako, że już zaraz wakacje to prosiłabym o deklaracje kto może pisać latem, a kogo nie ma.
Ja od razu piszę, że nie będzie mnie przez pierwsze dwa tygodnie, a potem w sierpniu (dokładny termin potem). Wszystkim pewnie wyślę dodatkowo PW w tej sprawie, więc proszę się nie zdziwić :)
Ja znikam od 07.20. do 08.20. a tak to piszę :p
OdpowiedzUsuń~Yeiazel i Kaamel
Jestem wolna całe wakacje, ale jak na raize to mam urwanie głowy... W niedługim czasie wstawie moją kontynuacje...
OdpowiedzUsuń~N/Z
Yez! a ja miałam zamiar własnie Cię pomęczyć...jutro wyślę kontynuację przynajmniej do wizyty w Piekle...a jak się wyrobię to od razu od Neza do Yez...
OdpowiedzUsuńA kto będzie chciał przez wakacje jeszcze pisać? Bo ja teoretycznie będę w wakacje wolna..tzn. pracuję, ale przy kompie, a jeśli będę odpoczywać to dam znać:)
Nez & Alesya
A ktoś mógłby się podjąć wstawiania opowiadań na bloga przez wakacje? Bo nie wiem czy Luxia będzie...
OdpowiedzUsuń